
Ograniczone inwestycje – nowa normalność czy stan przejściowy?
O racjonalnym gospodarowaniu zasobami wodnymi, specjalistycznych szkoleniach, które odbywają się w nowej siedzibie firmy i aktualnej skali inwestycji w gospodarstwach ogrodniczych opowiedział nam Ryszard Łukowicz, dyrektor PHU Adviser
Jak można by ocenić aktualną sytuację na rynku produktów do nawadniania, ze szczególnym uwzględnieniem systemów dedykowanych dla producentów roślin?
Trudno jest ocenić aktualną sytuację na rynku nawodnieniowym. Fakt, że wreszcie dotarła do nas wiosna i temperatury wzrosły powoduje oczywisty wzrost aktywności w tym obszarze, ale z drugiej strony mamy inflację, wysokie koszty energii i problemy z pozyskaniem kompetentnych pracowników. Dobrą wiadomością jest to, że nadal funkcjonują różne formy dofinansowania i widzimy, że gospodarstwa ogrodnicze próbują z nich korzystać. Jednak celowo użyłem stwierdzenia „próbują”, ponieważ droga do pozyskania dofinansowania, a następnie realizacja płatności w ramach przyznanego finansowania, wydaje się być jeszcze bardziej zbiurokratyzowana, niż do tej pory.
Nadal obserwujemy niestety ograniczenie inwestycji w branży ogrodniczej, które skutkuje obniżeniem sprzedaży, ale istniejące obiekty działają nadal i wymagają serwisu, modernizacji lub przebudowy.
Jakie trendy handlowe mają największy wpływ na sprzedaż w tej kategorii? Czy w tym sezonie w ofercie firmy Adviser znajdziemy jakieś interesujące nowości?
Interesujące nowości pojawiają się szczególnie w zakresie komunikacji i zarządzania nawadnianiem. O trendach możemy mówić bardziej w nawadnianiu ogrodów i terenów zieleni, gdzie na topie wciąż są sterowniki wifi i tu klienci mogą wybierać z szerokiej gamy produktów Rain Bird, Hunter oraz innych producentów.
Jeśli chodzi o produkcję ogrodniczą, to tutaj trendy jako takie mają mniejsze znaczenie, bo to bardziej technologia produkcji wymusza wprowadzanie określonych rozwiązań. Jednak w związku z rosnącymi kosztami energii i środków produkcji jeszcze ważniejsze staje się racjonalne gospodarowanie zasobami i tym samym precyzyjne zarządzanie procesami zachodzącymi w produkcji. Z tym zadaniem doskonale radzą sobie komputery firmy Inta. Zarządzanie uprawą poprzez chmurę ze smartfona czy tabletu staje się standardem.
Na początku maja w firmie Adviser zmienił się cennik, więc to dobra okazja, żeby zapytać o wpływ inflacji na ceny produktów. Jak bardzo się zmieniły i czy są barierą dla kupujących?
Rynek produktów do nawadniania oczywiście reagował na zmiany cen surowców, kosztów pracy i wzajemnych relacji, ale stopniowo. Ostatecznie ceny produktów do nawadniania wzrosły w okresie ostatniego roku o około 25%.
Wydaje się, że ceny nie są barierą dla producentów ogrodniczych – taka sytuacja wynika z faktu, że żadna produkcja roślin nie obejdzie się bez sprawnego systemu nawadniania, zatem zakupy są koniecznością. Nieco inaczej ma się sytuacja w przypadku nawadniania ogrodów, gdzie często okazuje się, że właściwie zaprojektowany system nie mieści się w założonym budżecie i klienci decydują się na ograniczenie zakresu inwestycji lub decydują się na etapową realizację.
Adviser słynie z organizacji specjalistycznych, praktycznych szkoleń dotyczących systemów nawadniania. Czy w tym roku planowane są takie inicjatywy edukacyjne?
Sytuacja covidowa spowodowała pewne zamieszanie w tym obszarze naszej działalności, co skutkowało zawieszeniem prowadzonych przez nas szkoleń. Jednak w tym roku szczęśliwie uruchomiliśmy je ponownie. Najlepszy czas na szkolenia to końcówka zimy i wczesna wiosna. W lutym wspólnie z przedstawicielami firm, z którymi współpracujemy przygotowaliśmy cykl zamkniętych szkoleń specjalistycznych dla naszych stałych partnerów handlowych. Szkolenia specjalistyczne objęły zagadnienia związane z inteligentnym sterowaniem pracą pomp za pomocą sterowników IMF zaprezentowane przez IMFilter, zarządzanie systemami nawadniania Hunter, inteligentne technologie stosowane w systemach irygacyjnych zaprezentowane przez Rain Bird oraz eko nowości w ofercie wyposażenia stawów i oczek wodnych Oase. Z kolei warsztatowe szkolenie podstawowe z projektowania automatycznych systemów nawadniania miało miejsce 10 marca. Wszystkie szkolenia odbyły się w naszej siedzibie na Dobrympolu 48, spotkały się z dużym zainteresowaniem oraz zostały wysoko ocenione przez uczestników. Wobec tego jesteśmy przekonani, że na stałe zagoszczą one w naszym kalendarzu i już planujemy następną edycję, na okres luty/marzec 2024.
Jakie są Wasze prognozy dotyczące nowego sezonu na bazie kilku pierwszych miesięcy?
Z dużą ostrożnością podchodzimy do wszelkich prognoz, jako że warunki gospodarowania są nadal dość trudne, a sytuacja polityczno-gospodarcza niezbyt pewna. Jednak, jak wielokrotnie podkreślamy, z natury jesteśmy optymistami i chociaż ten rok zapowiada kolejny spadek obrotów, głównie z uwagi na ograniczone inwestycje, to mamy nadzieję, że jest to okres przejściowy.
Materiał ukazał się w: Biznes Ogrodniczy