
Jak dotychczas sprzedaż narzędzi w tradycyjnym handlu detalicznym utrzymuje się na poziomie z poprzedniego roku. Warto jednak zwrócić uwagę na asortyment, który cieszy się niesłabnącą popularnością lub jego sprzedaż wyraźnie rośnie – obrotowy spulchniacz ogrodowy z podcinakiem, wyrywacz do chwastów czy nożyce ogrodowe do precyzyjnego przycinania form geometrycznych z roślin
Tekst: Andrzej Antoszczuk, właściciel sklepu ogrodniczego Sosenka
Mechanizacja i automatyzacja wielu prac w dalszym ciągu nie wyklucza używania różnego rodzaju narzędzi ogrodniczych, zarówno tych bardziej, jak i mniej zaawansowanych technologicznie. W uprawie i pielęgnacji ogrodu nadal wystarczy nam wiele prostych narzędzi, takich jak szpadel, grabie czy gracka do pielenia. Uprawa własnych owoców i warzyw w ogrodzie, z których wcześniej wiele osób świadomie rezygnowało gdy były one stosunkowo tanie, rodzi też potrzebę zakupu odpowiednich narzędzi. Poza tym narzędzia, nawet te najlepsze, po jakimś czasie się zużywają, mogą się zgubić czy ulec zniszczeniu. Stąd też stały dopływ klientów jest gwarantowany, tym bardziej że pandemia spowodowała wzmożone popyt na działki i ogrody.
Coraz droższe narzędzia
Podwyżki cen surowców i energii przełożyły się też na wzrost cen narzędzi, w wielu wypadkach zmniejszyła się różnica między podstawową klasą narzędzi a klasą premium. Stąd też i nasze zatowarowanie musiało stać się bardziej przemyślane, aby zaproponować klientom najlepszą cenę w stosunku do jakości. Początek sezonu obfitował głównie w sprzedaż narzędzi do pielęgnacji drzew i krzewów, a więc sekatorów jednoręcznych, na wysięgniku i pił ogrodniczych. Na początku sezonu, gdy sklepy i centra ogrodnicze odwiedzali w głównej mierze pasjonaci i bardziej zaawansowani ogrodniczo klienci, największym powodzeniem cieszyły się narzędzia z klasy premium, które będą służyły przez wiele lat. Wraz ze zbliżaniem się szczytu wiosennych zakupów potrzeby i oczekiwania co do sprzętu zaczęły się różnicować. Jeżeli konsument ma w ogrodzie do przycięcia tylko kilka krzewów, rzadko inwestuje w drogi sprzęt, którego efektywnie nie wykorzysta. Stąd też na półce znalazły się produkty dość wyraźnie zróżnicowane cenowo – minimalna cena za sekator jednoręczny wynosi 22,50 zł, a maksymalna 69,50 zł (ceny te dotyczą rynku hobbystycznego, gdyż taki obsługujemy).
Ciekawe nowości i bestsellery
Sporym zaskoczeniem dla nas jest ciągły popyt na jeden model sekatora z importu, który na przełomie ostatnich lat podrożał prawie o 100%, ale klienci tak się do niego przyzwyczaili, że nie odstrasza ich ta dość wysoka obecnie cena. Jako ciekawą nowość w tej grupie należy wymienić jednoręczne uniwersalne nożyce ogrodowe, które są w ofercie tylko jednej firmy (Ramp), do precyzyjnego przycinania form geometrycznych z roślin. Nożyce wykonane na wzór tych do strzyżenia owiec, bardzo ostre i świetnie zaprojektowane zarówno technologicznie, jak i konstrukcyjnie sprawiają, że praca nimi to czysta przyjemność. Inną ciekawą nowością – a w zasadzie nowością w oczach klientów, bo urządzenie znane było już od kilku dobrych lat – jest obrotowy spulchniacz ogrodowy z podcinakiem. Narzędzie to bardzo ułatwia i przyśpiesza pielenie, a także służy do rozbijania grud podczas przygotowania grządek pod zasiewy. Pomimo nie najniższej ceny, jak na tego rodzaju sprzęt, jego sprzedaż z roku na rok ciągle rośnie.
Kolejnym hitem sprzedażowym w tym sezonie jest wyrywacz do chwastów, który mają w swojej ofercie dwie wiodące firmy produkujące narzędzia w klasie premium. Jest to wygodne narzędzie do pracy w pozycji stojącej, do wyrywania chwastów głęboko korzeniących.
Szczotka z drucianym włosiem na długim trzonku do czyszczenia kostki brukowej i granitowej z mchu, to kolejny produkt cieszący się dużym zainteresowaniem klientów, bardzo przydatne narzędzie w estetycznym utrzymaniu powierzchni utwardzonych.
Szpadle premium
Zmniejszenie się różnicy cenowej pomiędzy szpadlami z półki economy i premium (lepiej wykonanymi pod względem jakości, ergonomii i estetyki) spowodowało zwiększony popyt na te drugie. Popyt na narzędzia wyższej jakości w branży ogrodniczej rośnie, ale trudno jednoznacznie stwierdzić, na ile ta tendencja się utrzyma, ponieważ niektóre narzędzia sprzedawane w sklepach i centrach ogrodniczych (chociażby szpadle) pokrywają się z branżą budowlaną.
Wieści z Lubelszczyzny
Aby moje informacje dotyczące rynku narzędzi ogrodniczych były pełniejsze, zasięgnąłem opinii na ten temat w wielkopowierzchniowym centrum ogrodniczym na Lubelszczyźnie. Większość tamtejszych spostrzeżeń dotyczących preferencji zakupowych klientów pokrywa się z moimi, ale każdy region ma też swoją lokalną specyfikę. I tak na Lubelszczyźnie, w szkółkarskim zagłębiu, wyraźnie dominuje popyt na szpadle ogrodnicze klasy premium, a klienci maja zaufanie do sprawdzonych marek.
Asortyment uzupełniający
Sprzedając narzędzia trzeba też pamiętać o produktach komplementarnych. Rękawice robocze to już nieodłączny element oferty sklepu ogrodniczego. Stały się już one niemal standardem dla prawie wszystkich grup wiekowych. Dużym popytem cieszą się też małe narzędzia dla dzieci – takie jak szczotki, łopatki czy grabki. O tym jak ważny jest to rynek niech świadczy fakt, że zdarzyło nam się mieć obrażoną małą klientkę, dla której nie było rękawic w jej ulubionym, różowym kolorze. Cieszy fakt, że najmłodsze pokolenie włącza się w prace na świeżym powietrzu razem z rodzicami, a na zakupy udaje się do ulubionych sklepów i centrów ogrodniczych.
Artykuł ukazał się w Biznes Ogrodniczy